W

W Góry Izerskie z psem

Góry Izerskie z psem

Góry Izerskie to ten fragment Sudetów, który oplata najbardziej południowo-zachodnie rubieże Polski. Dzielimy je z Czechami – i to właśnie po tamtej stronie znajduje się ich większa część.

 

Dla wielu osób z północy czy wschodu kraju to niemal „koniec świata”. I pewnie dlatego przez lata były niedoceniane i traktowane jako mniej atrakcyjne niż Karkonosze czy Tatry. Do tego dochodzi przeszłość regionu – przemysł wydobywczy i zamknięty przez długi czas „Worek Jakuszycki”, który skutecznie ograniczał turystykę.

A jednak dziś Izery odkrywamy na nowo – i warto przyjechać tu właśnie z psem.

 

Izery – lasy młode, ale kruche

Zanim wejdziemy na szlak, warto wiedzieć, że te góry mają swoją trudną historię. Przez wieki intensywnie eksploatowane – od średniowiecznych poszukiwań złota, srebra czy cyny, przez huty szkła, aż po powojenne zanieczyszczenia przemysłowe – niemal straciły swój las. W latach 70. Izery były prawie łyse.

Od tamtej pory wiele się zmieniło. Przemysł zamilkł, zakłady zamknięto, Niemcy i Czesi ograniczyli wydobycie. Dziś największym trucicielem regionu pozostaje Elektrownia Turów, ale i tak widać ogromną poprawę. Las wraca – młody, jeszcze delikatny, nie w pełni odporny na choroby i wiatr halny, który potrafi wiać tu ponad sto kilometrów na godzinę przez 130 dni w roku.

Dlatego wędrując po Izerach, warto pamiętać: to miejsce dopiero odbudowuje równowagę. Nasza obecność powinna być uważna.

 

 

Szlaki przyjazne dla psów

Izery nie są parkiem narodowym, więc większość szlaków jest dostępna dla psów. Poza kilkoma rezerwatami teren traktowany jest jak zwykły las gospodarczy. To oznacza więcej swobody, ale też większą odpowiedzialność – psa zawsze trzymamy na smyczy i pilnujemy, by nie płoszył zwierzyny.

I właśnie tu zaczyna się przygoda.

 

 

Mapa Góry Izerskie | Wyprawy z psem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziś mamy dla Was kilka zróżnicowanych propozycji wypraw z psem, małych i większych po tych mało znanych górach –

1. Smrek 

2. Stóg Izerski

3. Sępia Góra (829m n.p.m.), zapomniany Kesselschlossbaude i skałki zakochanych

4. Wysoka Kopa () oraz spacer u źródeł Kwisy

dodatkowo chętnie Wam opowiemy o:

5. jeziorkach pokopalnianych

6. wieży Mon Plaisir

 

 

 

  1. 1. Smrek i wieża widokowa na Czernakowej Kopie

Smrek (1123 m n.p.m.) to szczyt graniczny, który Polacy dzielą z Czechami. Po drugiej stronie, jako Smrk, jest odrobinę wyższy – 1124 m n.p.m. – i tam właśnie stoi nowoczesna, 20-metrowa wieża widokowa. To jeden z naszych ulubionych celów, bo prowadzi do niego kilka różnorodnych szlaków, a widoki z góry nagradzają każdy wysiłek.

Najprościej ruszyć z Czerniawy-Zdroju. Jeśli wybierzecie szlak czarny zaczynający się przy ulicy Sanatoryjnej, pierwsze kroki stawia się w parku zdrojowym, gdzie ciszę przerywa jedynie szemrzący potok. Potem szlak szybko wchodzi w las – gęsty, wilgotny, pachnący igliwiem. Trasa wznosi się konsekwentnie w górę, a przewyższenie wynosi tu ponad 500 metrów. To oznacza, że momentami robi się stromo i nogi zaczynają czuć każdy krok – ale równocześnie pies dostaje dodatkową dawkę radości z dreptania po korzeniach i kamieniach.

 

 

Po mniej więcej godzinie marszu dochodzi się do rozdroża, gdzie czarny szlak łączy się z zielonym. Dalej droga prowadzi coraz wyżej, aż wreszcie dociera się do Tabulového kamene – historycznego kamienia granicznego, w miejscu, gdzie do 1815 roku spotykały się trzy granice: Czech, Górnych Łużyc i Śląska. To świetny punkt, by chwilę odpocząć i napić się wody.

Kilkadziesiąt metrów dalej wita nas czeski Smrk i jego wieża widokowa. W pogodne dni rozciąga się stąd panorama na Karkonosze, Pogórze Izerskie i Góry Łużyckie. Schodząc, warto wybrać zielony szlak przez Czerniawską Kopę i ścieżkę edukacyjną Zajęcznik z jej drewnianą wieżą. To łagodniejsze zejście, które kończy się w centrum uzdrowiska.

 

 

 

 

 

2. Stóg Izerski

Stóg Izerski (1107 m n.p.m.) to prawdziwy klasyk. Znajduje się tu jedno z najpiękniejszych schronisk w Sudetach, a sam szczyt otwiera mnóstwo możliwości dalszych wędrówek.

Najłatwiej dostać się na górę kolejką gondolową ze Świeradowa-Zdroju. To opcja idealna dla osób, które chcą szybko znaleźć się w sercu gór lub podróżują z psem, który nie jest przyzwyczajony do dłuższych podejść. Przejazd trwa około 10 minut, a psy podróżują za darmo – trzeba tylko pamiętać o kagańcu.

Jeśli wolicie zdobyć szczyt własnymi nogami, macie dwie główne opcje: czerwony szlak ze Świeradowa-Zdroju lub zielony z Czerniawy-Zdroju.

Czerwony szlak to fragment Głównego Szlaku Sudeckiego – tego samego, który prowadzi dalej przez całe Sudety, aż pod Śnieżnik. Początkowo droga biegnie szeroką leśną drogą, by dopiero w górnym odcinku zamienić się w bardziej stromą, kamienistą ścieżkę. Na całej trasie słychać szum potoków i śpiew ptaków, a na wiosnę wokół pachnie żywicą.

 

 

Przebieg Głównego Szlaku Sudeckiego. Źródło: Wikipedia

 

Zielony szlak z Czerniawy-Zdroju jest nieco spokojniejszy. Startuje przy Domu Zdrojowym i prowadzi Doliną Czarnego Potoku. Warto zatrzymać się na chwilę przy malowniczych kaskadach – to ulubione miejsce psów, które chętnie chłodzą łapy w lodowatej wodzie. Po około dwóch godzinach dociera się do schroniska PTTK.

Sam Stóg Izerski to świetny punkt widokowy. Rozciąga się stąd panorama na Świeradów-Zdrój, Pogórze Izerskie i bliższe szczyty. Schronisko, zbudowane w latach 20., zachwyca architekturą śląsko-łużycką i klimatem dawnych górskich domów. To miejsce, gdzie kubek gorącej herbaty czy zupa smakuje jak nagroda.

 

 

W pobliżu samego szczytu znajduje się maszt telekomunikacyjny. Niegdyś stała tu wieża widokowa, obecnie po niej nie ma już śladu. 

 

Stóg Izerski

 

 

 

3. Sępia Góra (829m n.p.m.), Kesselschlossbaude i skałki zakochanych

Sępia Góra (829 m n.p.m.) to propozycja dla tych, którzy niekoniecznie chcą zdobywać wysokości, ale cenią spacery w pięknym otoczeniu.

Szlak zaczyna się w Świeradowie-Zdroju lub w pobliskiej miejscowości Kotlina. Droga jest łagodna, prowadzi szeroką ścieżką przez las. To idealna trasa na rodzinny spacer z psem – spokojna, a jednocześnie pełna atrakcji.

 

 

Największym zaskoczeniem po drodze są ruiny Kesselschlossbaude – dawnego kompleksu wypoczynkowego, który przed wojną przyciągał kuracjuszy z Berlina i Drezna. Dziś zostały tylko mury i fundamenty, ale klimat miejsca wciąż działa na wyobraźnię.

 

Kasselschlossbaude z przeszłości
Kasselschlossbaude z przeszłości | Zdjęcia z polska-org.pl

 

 

Kasselschlossbaude | Wyprawy z psem
Kasselschlossbaude dziś

 

Kilkaset metrów dalej czekają Skałki Zakochanych – niewielkie wychodnie skalne, z których rozciąga się piękny widok na Świeradów i okoliczne góry. To świetne miejsce na odpoczynek z pupilem i szybki piknik.

 

Skałki Zakochanych w Kotlinie z psem

 

 

Sępia Góra (829m. n.p.m.)

Na samym szczycie Sępiej Góry znajduje się droga krzyżowa – kamienne stacje wiodące od uzdrowiska aż po wierzchołek. Sama góra nie jest wymagająca, ale daje poczucie prawdziwej wędrówki i nagradza spokojem.

 

Droga na Sępią Górę z psem
Droga na Sępią Górę

 

Sępia Góra (829m n.p.m.) | Wyprawy z psem
Widok z Sępiej Góry

 

 

4. Wysoka Kopa (1126m n.p.m.), Kopalnia Stanisław oraz spacer u źródeł Kwisy

Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Gór Izerskich, należący do Korony Gór Polski. Trasa na niego prowadzi z Rozdroża Izerskiego, skąd startują szlaki żółty, zielony i czerwony.

 

Trasa na Wysoką Kopę

 

Podejście jest umiarkowanie długie, ale niezbyt strome. Najpierw maszeruje się szeroką drogą leśną, później szlak prowadzi przez Sine Skałki i Przednią Kopę. Sam szczyt jest zarośnięty i nie oferuje widoków – to po prostu kopiec kamieni z tabliczką. Ale nie rezygnujcie z tej wyprawy, bo największa atrakcja czeka kawałek dalej.

 

 

Dawna kopalnia kwarcu „Stanisław” robi ogromne wrażenie. To najwyżej położony kamieniołom w Polsce – jego skalne ściany mają miejscami 60 metrów głębokości. Dziś to miejsce opuszczone, pełne surowego piękna. Przestrzeń, cisza i kontrast między zielenią lasu a pustynią kamieni robią niezapomniane wrażenie.

 

5. Jeziora pokopalniane

 

To jedno z tych miejsc, gdzie krajobraz mówi szeptem o przeszłości. Dawne wyrobiska bazaltu w Rębiszowie po zakończeniu eksploatacji zaczęła wypełniać woda. Dziś misy kamieniołomów lśnią odcieniami turkusu i grafitu, a surowe ściany skalne tworzą naturalny amfiteatr ciszy. Kąpiel jest tu zabroniona, ale spacer z psem wokół jeziorek to świetna, spokojna wycieczka „na złapanie oddechu” po dłuższym dniu w górach.

 

Jeziorka pokopalniane | Wyprawy z psem
Jeziorka po kopalni bazaltu

Najwygodniej podjechać od strony Rębiszowa. Przy dojazdach znajdziesz kilka dzikich zatoczek, które kierowcy traktują jako nieformalne miejsca postojowe; wybierz tę najbliższą drogi, by nie podjeżdżać w głąb terenu (fragmenty podłoża bywają grząskie po deszczu). Dalej poruszamy się szerokimi, utwardzonymi drogami technicznymi i ścieżkami biegnącymi po krawędziach wyrobisk. Trasa jest intuicyjna, ale warto trzymać się wydeptanych śladów. Obejście głównych akwenów zajmuje 45–90 minut w spacerowym tempie. Różnice wysokości są niewielkie, więc to bardzo dobra propozycja dla psich juniorów, seniorów albo na „dzień regeneracyjny”.

 

Na co uważać z psem


Brzegi bywają strome i osypujące się; trzymaj psa na smyczy i nie schodźcie pod pionowe ściany. Latem woda kusi, ale tu nie wchodzimy do jeziorek — ze względów bezpieczeństwa i ochrony przyrody. Po deszczu gliniaste fragmenty robią się śliskie; przydadzą się buty z dobrą podeszwą i ręcznik dla psa do wytarcia łap po powrocie do auta.

 

6. Pobiedna i Mon Plaisir

Kiedy chmury zawisną na grani, przenieś się na chwilę z „wysokości” w historię. Pobiedna to senne miasteczko przy samej granicy, a w jego zaroślach kryją się mury osobliwej budowli: Mon Plaisir — „Moja Przyjemność”. Postawił ją na początku XIX wieku hrabia Adolf Traugott von Gersdorff, oświeceniowy uczony, który chciał mieć swój prywatny balkon do gwiazd. Dziś została z niej romantyczna ruina — idealna na krótki spacer z psem i odrobinę „izerskiej melancholii”.

 

Mon Plaisir Pobiedna | Wyprawy z psem
Wieża Mon Plaisir w Pobiednej. Po lewej – wieża na pocztówce z ok. 1900-1945 roku. Po prawej, na środku, stan obecny.

 

Najłatwiej zacząć w centrum Pobiednej i kierować się ku północno-zachodniemu skrajowi miejscowości (na mapach lokalnych punktem odniesienia bywa tabliczka „Mon Plaisir”). Od asfaltu odbija leśna droga, którą po kilkunastu minutach docierasz pod resztki wieży. Ścieżka jest łagodna, miejscami błotnista po opadach.


Sam „tam i z powrotem” do wieży to około 30–40 minut. Jeśli masz więcej czasu, dołóż pętlę po okolicznych drogach leśnych i zajrzyj pod pozostałości folwarku Gersdorffów oraz na stary cmentarz z XIX-wiecznymi nagrobkami oplecionymi bluszczem (spacer łącznie 60–90 minut). To trasa dla każdego — bardziej „klimatyczny spacer” niż górska wyrypa.

 

Pałac Gersdorfów w Pobiednej  | Wyprawy z psem

 

Izery to nie tylko szlaki i schroniska. To też opowieści — o uczonych, pałacach, astronomii. Mon Plaisir przypomina, że patrzenie w niebo bywało kiedyś całym stylem życia. I że nawet deszczowy dzień może zamienić się w dobrą historię.

 

 

 

Izery nie oferują ostrych granitowych grani jak Tatry, ale mają coś innego – ogrom przestrzeni, łagodniejsze szlaki, klimatyczne schroniska i krajobrazy, które sprawiają, że człowiek i pies mogą wędrować godzinami. To góry, w których odpoczywa się powoli – z kubkiem czeskiego (bezalkoholowego) piwa, z zachwytem nad ruinami dawnych pałaców, z ciszą izerskich dolin. I oczywiście z czterema łapami u boku.

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *